Milczenie Owiec

Lestat

Ostatnio zaczełem szukać inspiracji do napisania recenzji w telewizji noi napotkałem na Milczenie Owiec - film znany mi był już od dawna no ale skoro już dał o sobie znać postanowiłem napisać recenzje....

Milczenie Owiec
1. O filmie:
Agentka FBI Clarice Starling ma za zadanie złapać psychopatycznego mordercę, który obdziera ze skóry swoje ofiary. Zawsze są nimi "duże",białe kobiety. FBI odnajduje kolejne zwłoki, a tym czasem agentka Clarice przeprowadza kilka przesłuchań z kanibalem doktorem Lecterem. Podczas jednej z rozmów (a nawet pierwszej) doctor Hannibal Lecter nakazuje agentce odnalezienie pewnej klientki, która leczyła sie u doktora. Agentka odnajdując w "depozyt" klientki znajduje tam głowę jednego z pacjentów doctora Lectera.
Tym czasem zostaje porwana córka jakiejś waznej osobistości w państwie.
Podczas kilku kolejnych rozmów Lecter powoli otwiera się, a może robi sobie oficjalną psychiczną zabawę z agentką. Podczas pewnej rozmowy wyjawia jej (pośrednio) że wie kim jest tajemniczy zabujca ściągający skóry ze swoich ofiar, wzamian za poszczegulne wiadomosci rząda on osadzenia w więźieniu w którym będzie widział przez okno lasy, jezioro i inne cuda przyrody.
I tu nasz doctor Hannibal Lecter zaczyna powoli przeprowadzać spokojny psychiczny rysunek sprawcy tak żeby choć jedna osoba doszła do tej osoby, dowiadujemy sie że morderca miał uraz psychiczny z dzieciństwa i że uwaqza siebie za kobietę.
Po ciekawej grze psychicznej aktorów agentka zaczyna odnajdywać punkty zaczepienia po których odnajduje sprawcę i podczas końcowej akcji poprostu go zabija....

Moja ocena i spostrzeżenia
Film jest naturalnie pięknym klasykiem kina, ostatnio ukazała się kolejna jakby część filmu Hannibal Rising. Film ma duze grono zwolenników zresztą tak samo jak ksiażka na podstawie której film powstał.
Jak zwykle mam w zwyczaju muszę pojąć tytuł filmu noi w tym wypadku gdy kiedys ogladałem film pierwszy raz dopiero w słowach agentki, która opowiadała o owcach które prubowała uratować i że potem gdy zginęły męczyły ją ryki zażynanych owiec, wtedy Lecter odpowiedział na sens tytułu: "Daj znać kiedy owieczki zamilknął"
Ocena w skali od 1 do 10: 10/10

MiszaWro

Lubie ten film, a nawet ubustwiam, głównie za golę Antonyego Hopkinsa. Niestety pozostałe części już nie są tak dobre (choć jeszcze nie widziałem "Hanibal Rising"). W "Hanibalu" akcja dzieje się za szybko, jest niespójna i zbyt rozchisteryzowana, za to w "Czerwonym Smoku" jest już dużo lepiej, aczkolwiek ciągle gożej od "Milczenia Owiec". Oczywiście postać doktora Lectera może być kontrowersyjna jako utożsamienie "dobrego bandziora", lecz tak czy inaczej rzeczywiście warto film zobaczyć.

Tomzi B.A.C

Musze się przyznać ,ze jeszcze ( z naciskiem na to słowo ! ) nie widziałem tego filmu , mimo ,że stał sie tak popularny na taka skale jakiej nie przewidywali producenci Wink

Mam juz go jednak na DVD i prawdopodobnie jutro nadrobie zaległóści i podziele sie swoim zdaniiem.

Lestat

Ehh no fakt Milczenie Owiec to najlepsza część reszta niedosięga do pięt chociaż bardzo podobała mi się ta ostatnia czyli Hannibal Rising - podobnie jak w Milczeniu Owiec Lecter pokazał całą swoją inteligencje Very Happy

MiszaWro

No skoro tam mówisz, to już ściągam, bo za to go właśnie lubie, inteligencja połączona z pewnego rodzaju perwersją, szczery podziw dla każdego, kto potrafił by to zagrać.